Dziś niestety nic nie dostałam. Za to popołudnie spędziłam z Jasiem w Gdańsku.
Jasiu całą drogę był grzeczny. Jak zobaczył swojego ulubionego kierowcę to był zadowolony całą drogę. Byliśmy u lekarza i na szczęście wszystko dobrze, ale nie obejdzie się bez kolejnych wizyt. Dumna jestem z mojego urwisa. Nawet lekarza potrafił rozbawić.
Pozdrawiam ❤️❤️
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz