Witajcie.
Już od trzech dni mieszkam u rodziców. Dziś z bratem przewieźliśmy większość rzeczy. Najwięcej przewiózł mój brat z kolegą. Nawet nie musiałam prosić o pomoc. Sami zaproponowali.
A jak się mieszka? Cóż, źle nie jest. Przynajmniej nie muszę siedzieć sama i zadręczać się myślami. Stale coś robię by nie myśleć. Starać się zapomnieć i żyć na nowo. Chodź nie zawsze tak się da. Ja się przyzwyczaję do zmiany, ale widzę że dzieci są zadowolone. Teraz wiem, że podjęłam dobrą decyzję.
Pozdrawiam!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz