sobota, 14 maja 2016

Mój kochany chorowitek

Hejka.
W tym tygodniu ciągle z Anutką jeździliśmy do weterynarza. A to przez to, że prawie nic nie jadła, ciągle spała i strasznie schudła. Dostała kroplówkę i zastrzyki. Prawdopodobnie to od małopłytkowości przez kleszcze, albo przez ropne zapalenie dróg rodnych. Do tej pory nie wiem co jej było. Teraz ona czuje się lepiej. Poniżej macie kilka zdjęć Anutki.


Pozdrawiam!! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz